Skandal w przychodni floris

[mega_m]

[joapar]

Rejestracja nadal działa jak działała. Byłam na początku stycznia i nic się nie zmieniło. Nikogo nie ma w kolejce a z numerkiem się czeka. Ale ja chciałam napisać o podejściu lekarzy do pacjentów. Dostałam skierowanie na usg i chciałam się zarejestrować, ale dowiedziałam się, że na styczeń już nie ma miejsca, a na luty pan doktor nie podał jeszcze terminów, w które dni będzie pracował. Zadzwoniłam 20 stycznia się zarejestrować telefonicznie i co się dowiedziałam, że pan doktor jeszcze nie podał w jakie dni będzie w lutym przyjmował, a na styczeń już dawno nie rejestrują, bo miejsca nie mają. Jak to możliwe, że lekarz podaje dni kiedy będzie pracował, a nie dyrekcja mu to ustala??? Tyle się trąbi w telewizji o służbie zdrowia i o podejściu do pacjenta, a może by tak naszą przechodnie zgłosić, może by się wreszcie coś zmieniło???

[ChuckNo]

Tak się składa że pacjent niechorujacy jest dobrem najwyższym placówek służby zdrowia.
To jest oczywista oczywistość i każdy znający temat to potwierdzi.
Resztki socjalizmu jakie pozostały w mentalności przypadkowego społeczeństwa, wywołują halucynacje w postaci wiary w społeczną służbę zdrowia.
Emeryci i chorująca część społeczeństwa stanowi balast dla służby zdrowia, finansowanej ze składek zdrowotnych, które ledwie na utrzymanie tej służby zdrowia starczają, w kolejności: płace, utrzymanie infrastruktury, długo nic i pacjent.
Jeżeli komuś się jeszcze chce oglądać telewizję, niech ogląda reklamy leków.
Uważna "lektura" tych reklam, pomoże się skutecznie wyleczyć z wszelkich uleczalnych dolegliwości.
Nieuleczalne dolegliwości zwykle kończą się zgonem, czego dowodem są zgony, lekarzy również.
Wszystkie inne próby utrzymania się przy życiu, z pomocą specjalistów, to nic innego jak drenaż kieszeni pacjenta, ku szkodzie przyszłych spadkobierców.

Telewizja pełni również funkcję wspomagającą nasz NFZ poprzez akcje charytatywne pomagające tym , którym NFZ nie może pomóc z racji np. nierefundowalności leków, zwykle drogich, ale rzekomo nie cena tych specyfików, a przepisy, są główną przeszkodą w ich dostępności.
Życzę zdrowia

[Cookie]

Nawet w tym boskim Medicarte nie jest tak bosko. Brat czekał z chorym dzieckiem 4,5 godziny bo nie było miejsc na dany dzień.
W 36 tygodniu ciąży odsiedziałam na poczekalni poradni K w szpitalu 7,5 godziny bo też nie było terminu mimo, że chodziłam tam co miesiąc i po każdej wizycie chciałam się zarejestrować.
W poradni chirurgicznej jest rejestracja na godziny i co z tego jak jeszcze ani raz nie udało mi się wejść o wyznaczonej godzinie. Zawsze jest obsuwa.
Wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma.

[fghij123]

Czy w przychodni pracuje jakiś dobry lekarz rodzinny, którego możecie mi polecić? Taki który naprawdę interesuje się zdrowiem pacjenta i daje skierowania na badania.

[Zyla]

Izabela Nowacka-Pietrzyk

[muza]

To prawda, tylko ten tygodniowy czas oczekiwania do niej...można wyzdrowieć w międzyczasie Piotr Chwalibóg jest bardzo dobry i Katarzyna Fielek.