Czy ktoś bawi się jeszcze w analogowe b/w + chemię ?

[bania]

Jak w temacie. Niedawno wygrzebałem w celu odkurzenia stare aparaty i przypadkowo odnalazłem koreks na strychu.
Okazało się że można jeszcze bez większego problemu kupić filmy b/w (120 i 135) oraz chemię, więc postanowiłem przypomnieć sobie stare dobre czasy.
Chemia b/w jest stosunkowo tania, a nie ukrywajmy zdjęcia zrobione na srebrze wiekowym aparatem mają swój niepowtarzalny klimat i przywołują wspomnienia z dawnych lat.
Ciekaw jestem czy jest więcej osób które jeszcze czasami bawią się w analogowe b/w i samodzielną obróbkę. Kolor odpuściłem ze względu na kosmiczne ceny chemii, natomiast b/w jest w całkiem rozsądnej cenie.
Zauważyłem że od kiedy używam częściej analoga to przy pracy na cyfrowym jakoś "oszczędniej" gospodaruję miejscem na karcie.

[dusiek]

chętnie pobawił bym sie analogiem lecz moja wiedza dotycząca chemii jak i filmów jest mizerna (dziecko cyfry), gdybyś mógł podzielić sie ze mna tą wiedzą ewentualnie wspólny analogowy wypad, byłbym mega wdzięczny ;D

posiadam zenita et z heliosem 58 1,8 i takumara 50 1,4

[bania]

Jest to wykonalne, nawet gdzieś by się może znalazł powiększalnik etc, z tym że ja aktualnie nie mam możliwości ustawienia go w "ciemni" więc mógłbym Ci go pożyczyć na jakiś czas. Natomiast obróbka negatywów oczywiście. Jeżeli odnajdę gdzieś zeszyt z recepturami do procesu odwracalnego to można się pobawić w slajdy b/w. Do tego są najlepsze Chińskie filmy "Lucky cośtam".
Na pw. możemy omówić szczegóły, filmy Rollei już idą pocztą
P.S. Coś z optyki też się znajdzie, Jupiter 37 135mm, Jupiter 9 85mm etc

[j_zuzia]

Ja zostawiłem w Polsce moje analogi (Nikon F100 i Pentax 67II) ale i tak nie bawię się z chemią osobiście. Oprócz tego w razie potrzeby trochę radzieckiego sprzętu u ojca ale jednak średni format jest sto kroć przyjemniejszy w pracy choć mam jedno szkło.

[luca]

moj tata jeszcze to robi... niesamowity klimat jest:D Te zdjęcia mają jednak swój urok:)

[bania]

Cyfrakiem i PS'em nigdy nie osiągniesz takiego klimatu, poza tym żeby dobrze zrozumieć istotę fotografii warto pobawić się jej analogowymi korzeniami.
Starszy sprzęt, zwłaszcza ten popularny, obarczony różnymi aberracjami i innymi niedoskonałościam pozwala zrozumieć ile serca i warsztatu musieli włożyć starzy mistrzowie w wykonanie niektórych zdjęć.
Teraz cienie rozjaśnia oprogramowanie aparatu lub to w komputerze, a dawniej pozostawało przysłanianie ręką lub specjalnymi przysłonkami na patyczku zbyt ciemnych fragmentów przy naświetlaniu papieru powiększalnikiem.
Samo kombinowanie z chemią tak aby otrzymać pożądany efekt, a w razie wpadki brak możliwości drugiego podejścia, to było coś. Teraz mam RAW i jeżeli nie wyjdzie taki efekt, to próbuję drugi itd. Zawalając coś przy chemii często traciło się wszystko.

Ostatnio udało mi się kupić w necie kilka rolek filmów Rollei zarówno 135 jak i 120, czekam z niecierpliwością na wiosnę.
Chemię udało mi się kupić w sklepie fotograficznym w Limanowej, już niestety ostatki trochę przeterminowane ale za to mam chemię w proszku (W17) a nie dzisiejsze podróbki R09.
Filmy są świeże więc spokojnie mogą leżeć w lodówce. Papiery i chemię bw można kupić za znośne pieniądze więc będzie zabawa.
Niestety ceny chemii kolorowej trochę powalają więc pozostaję przy samodzielnej obróbce bw.
Dzisiaj przeczyściłem i rozruszałem starego średniaka, a że jest to produkcja LOMO to może powstanie osobny wątek Lomografia? (oczywiście to żart, bo akurat takie podejście do fotografii mi nie odpowiada).

[Lykki]

Mój kolega się bawi, pasjonat, zdjęcia niezłe, myslę ze to ma sens! Jak cos zrobisz, to wskanuj i wrzuć na forum, chętnie zoabczę

[Wladka]

Nie zgodzę się. Co to znaczy "zrozumieć istotę fotografii" ? Co to jest ta "istota"? Jest inna dla cyfry, inna dla foto tradycyjnej? Chodzi o to, zeby uzyskac obraz taki jaki się chce i zarobić na tym i/lub dobrze się przy tym bawić, a jakimi środkami sie uzyskuje to już kwestia wtórna. Według mnie oczywiście

[roox14]

Ja się bawię od 2 lat i sobie cenię ten typ fotografii. Chociaż ceny materiałów są jak dla mnie wysokie i nie rzadko po prostu mnie nie stać chociaż by na papier.