www.bochnianin.pl

aż nie chce mi się wierzyć, aby metr kwadratowy mieszkania w Bochni kosztował nawet 4000 zł, podczas gdy w kilka razy większym Tarnowie 3500 ?!

http://www.rdn.pl/info_tarnow/index.php ... 2011106597

nie widzę tu jakiejś logiki oraz uzasadnienia takiego stanu rzeczy...

moim zdaniem jedynym sensownym wytłumaczeniem tego jest budowa autostrady i skrócenie czasu dojazdu do Krakowa - a jak wiadomo czas to pieniądz

Wykopp ma 100% racji - dojazd do granic wschodnich Krakowa w tej chwili zajmuje 20-25 minut - (oczywiscie jak ktos sie nie pcha przez Łapczyce) - Jest to czasem duzo mniej czasu niz niektórzy miekszancy Krakowa musza spedzic w korkach aby dojechac do swojego miejsca pracy równiez w Krakowie. (Oczywiscie wszystko tutaj zalezy od lokalizacji miesjca pracy)

Zakładając powstania kolejnych odcinków autostardy w tym wezła w Bochni - ten czas bedzie jeszcze krótszy.

Niestety ceny nieruchomości w Bochni domów, mieszkań, gruntów są sztucznie napompowane przez bliskość Krakowa i dobrą komunikacje, mamy tu przecież wszystko oprócz tramwajów a jak zrobią węzeł w Bochni to te ceny mogą jeszcze wzrosnąć

Tendencja jest taka z tego co się orientuję, że im dalej na wschód od Krakowa, tym taniej... więc...

tyle, ze w krakowie jak i calej Pl ceny leca w dol i ta tendencja bedzie trwala jeszcze dlugo, wiec nie ma szans zeby akurat w Bochni ceny rosly. Ale fakt faktem, ze kosmiczne ceny nieruchomosci "zawdzieczamy" bliskosci Korkowa.

to w takim razie jeszcze prosimy średnią zarobków Krakowskich, a nie tylko m2 mieszkania

Niepołomice ile są bliżej Krakowa, mają strefę gospodarczą więc z robota nie powinno być takiego problemu jak w Bochni a ceny mieszkań są porównywalne (i to w większości bezczynszowe). Proszę sprawdzić na otodom albo gratce. Co do samego Krakowa to kolega ostatnio na Bieżanowie płacił po 5500zł za metr (oczywiście stan developerski). Ceny w Bochni są więc nie chore ale bardzo chore.

W Bochni jak chcesz kupić mieszkanie za rozsądną cenne to musisz niestety się dużo napolować.
Tanich ofert nie ma bo gdy tylko się pojawiają to od razu znikają i to w tempie błyskawicznym.

Tendencja faktycznie od wielu już lat jest taka,że im dalej od Krakowa w stronę Brzeska i Tarnowa tym taniej. Mamy świetną kokmunikację z Krakowem a jednocześnie sama Bochnia jest tak ,że można sobie tu spokojnie i wygodnie żyć, są wszelkie wygody,nawet galeria i wyższa uczelnia Stąd te ceny, które wcale nie są wygórowane. Ceny owszem spadają w podłych dzielnicach wielkich miast gdzie były sztucznie napompowane np właśnie Bieżanów czy Kurdwanów, są tam już nawet poniżej 5000 za metr -deweloperka. W dobrych dzielnicach o dużych spadkach można pomarzyć- dobra lokalizacja zawsze trzyma cenę.Poza tym tam jest ogrom mieszkań, przesycony rynek. U nas mieszkań jest mało więc znikają na pniu i spadków dużych też nie ma się co spodziewać -jest ich mało,ceny nie są sztucznie napompowane i super lokalizacja względem Krakowa też robi swoje. Owszem można się z tym nie zgadzać,rzucać i ciskać, a w tym czasie najciekawsze oferty znikają sprzed nosa

Jak widać macki Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego sięgają coraz mocniej do Bochni...

Co ciekawe większość kupujących nowe mieszkania w stanie developerskim to osoby przyjezdne spoza Bochni, głównie takie, które pracują w Krakowie.

żal mi ich jest, że tak przepłacają!

ceny jak ceny w zasadzie... wszystko jest warte tyle, ile ktoś jest w stanie zapłacić za to "coś"...
Dziwi mnie tylko jedna rzecz... że ludzie biorą kredyty na 30 lat, na mieszkania w blokach z płyty...
Zakładając, że nikt nie wie ile to tak naprawdę jeszcze postoi... a światli projektujący liczyli technologie na 50 lat... to niewiele już czasu zostało... a 30 lat (pod kątem kredytów) to dość optymistyczne założenie... Ciekawe co się zacznie dziać na rynku nieruchomości, kiedy pierwszy taki blok, nie ważne w jakiej lokalizacji, z niewiadomych przyczyn poskłada się jak domek z kart...

A co do porównywania Niepołomic do Bochni, jeśli chodzi o rynek nieruchomości, warto chyba wziąć poprawkę na węzły komunikacyjne, a nie tylko odległość od Krakowa, pomijając kilka innych detali...

mysle, ze postoja duzo dluzej niz np. obecna wesola tworczosc niektorych deweloperow. A propos 30 letnich kredytow to w calkowicie beznadziejnej sytuacji sa ludzie ktorzy zadluzyli sie w CHF po kursie w okolicach 2 PLN za franka, takie kredyty sa praktycznie niesplacalne. Ktos wyzej pisal, ze obecne ceny nie sa wynikiem banki spekulacyjnej, hehe, dobre. Jako ciekawostke mozna podac przyklad, ze ceny mieszkan w Zgorzelcu sa 2 razy wyzsze niz w Gorlitz a biorac pod uwage srednie zarobki w Polsce i Niemczech to roznica wynosi 8 x (!!!).

zastanawiam sie ile osob sposrod dyskutantow mieszka na swoim? Chyba tylko moj przedmowca...
reszta pewnie kątem u mamy, bo na swoim za drogo. To odkladajcie na nowe mieszkanie, jak odlozycie - to idac waszym tokiem rozumowania - ceny spadna wtedy zlapiecie okazje i Pana Boga za nogi

Na jakim swoim ??? Kredyt na 30 lat to znaczy ze na bankowym Noga sie gdzies powinie i "lipa" pod most czy do rodzicow jak jeszcze bedzie gdzie Nie bede sie chwalil co mam i gdzie mieszkam zeby was nie draznic

Ja od maja też mieszkam na swoim. Kredyt oczywiście też mam ale nie na 30 a na 12 lat bo nie płaczę po forach że mieszkania drogie tylko była jedna akcja szukanie mieszkania w za rozsądną cenę i co udało się
Wszystko się da tylko chęci i czasu trochę trzeba poświęcić.