www.bochnianin.pl

Hej. Mam prośbę. Napiszcie swoje opinie na temat studiów na WSE w Bochni. Co o tym sądzicie, czy bardzo ciężko zalicza się egzaminy itp. mam zamiar się wybrać na kierunek rachunkowość i finanse.

Studia w tej szkole zaczełam zaraz jak ją otworzyli więc było to kilka lat temu. Do dzis mam bardzo miłe wspomnienia z tego okresu. Wykladowcy byli bardzo mili i przychylnie na każdego patrzyli,egzaminy do strasznych nie należały aczkolwiek dla zasady nieraz trezba było jakiś powtórzyć:) Co do samej nauki a raczej sesji to bywało że trzeba było poswiecić chwilę na jakieś lepsze przygotowanie, ale nie umywa sie to do sesji np na UE w Krakowie. Zdecydowanie polecam.

Bochnia to jednak nie Kraków czy inne miasto studenckie...W Bochni nie masz już nawet dziennych studiów, bo nie ma chętnych...

słyszałam same dobre rzeczy polecam:)

I chyba jest kilku profesorów z renomowanych uczelni w Krakowie. Ponoć w Bochni wykłada pani Sz. - kobieta od prawa i moja była promotorka.

Chyba większość profesorów w WSE wykłada w Krakowie o ile nie wszyscy

Nawet jeżeli wykładowcy pracują jednocześnie w Bochni i w Krakowie to dla mnie żaden argument. Liczy się prestiż szkoły, zaplecze edukacyjne, szersze horyzonty, itp. Nigdy nie zrezygnowałabym ze studiów z Krakowie dla nauki w Bochni =]

Niestty ale doczekaliśmy czasów co gdzie rozdają magistrów na prawo i lewo.Trzeba tutaj rozgraniczyć jedną rzecz: po co ktoś idzie na studia? Jeśli jest przykładowo wysyłany z pracy na tzw. podnoszenie kwalifikacji lub idzie tylko po to by zdobyć papierek albo poprostu z nudów, w końcu studia to doskonały sposób na zawarcie nowych znajomości wtedy oczywiście nie liczy się prestiż uczelni itp, bo poco męczyć sie kilka lat jak w sumie nie przyszłem tu czegoś się nauczyć. Jeżeli jednak ktoś myśli o karierze zawodowej, ma spore apiracje i wiąże przyszłość z danym zawodem to wtedy sory ale taki bocheński WSE czy większość krakowskich prywatnych uczelni to strata czasu i z takim dyplomem potem to troszke żal się pokazać na rynku pracy. Ilu to widzimy bezrobotnych z wyższym (kiepskim) wykształceniem??

Dla wybierających opcję pierwszą polecam uczelnie na filipa w krk, znam ludzi co studiowali tam na 3 roku i nie wiedzieli do końca co studiują

Nikt Ci nie każe rezygnować z Krakowa na rzecz studiów w Bochni. Ale chyba nie sądzisz że jest tak że Ci sami wykładowcy lepiej wyłożą w Krakowie a gorzej w Bochni bo niby dlaczego????

Ale jaką odniesiesz korzyść w życiu kończąc bocheńską WSE? Samorozwój?

wcale to nie jest prawda!!!!!! studiuję tam i mogę powiedzieć że wcale ocen i zaliczeń nikt nie daje za darmo!!!!! widze ze tu się wypowiadają same obiboki które nawet nie studiują tam i nie mają pojęcia jak tam jest tylko psują opinię tej szkole!! więc jak nie wiecie to się nie odzywajcie!! studiuję tam drugi rok i mogę powiedzieć że wcale nie jest tak łatwo!! normalnie się musisz uczyć nic nie ma za darmo a tym bardziej jak ktoś jeszcze pracuje tak jak ja to jest napprawdę ciężko żeby to pogodzic.. i pytanie dla tych cwaniaków którzy twierdzą że tam się nic nie trzeba uczyć : po jakiego grzyba mam jeździć do krakowa i się męczyć jak mogę mieć tu to samo a później magisterkę i tak zrobię w krakowie! wiecie co jak nie macie pojęcia to się nie odzywajcie bo teraz tak naprawdę to mało kto patrzy skąd masz jakiś dyplom ważne jest doświadczenie zawodowe!!!!!!!!

qwerty207 nie lubię jak ktoś, komu udało się dostać na wyższą uczelnię w Krakowie wyśmiewa się z innych. Owszem prestiż ptrestiżem, ale jak ktoś chce się uczyć to i tak się nauczy nie ważne w jakiej szkole. A swoją drogą sam nie nalezysz chyba do bystrzachów, cytat: "Niestty ale doczekaliśmy czasów co gdzie rozdają magistrów na prawo i lewo" oraz ", "...bo poco męczyć sie kilka lat jak w sumie nie przyszłem tu czegoś się nauczyć..." Czy takiego poziomu wypowiedzi nauczyli Cię w wyższej szkole w Krakowie? Jeśli tak, to ja jednak wybiorę tę w Bochni...

lukasz131a zgadzam się z tobą. wkurza mnie to że wypowiadają się tu same nieuki a teraz zgrywają inteligencików bo studiują w krakowie!! oni nie dorośli do studiowania i bycia studentem i powtarzam drugi raz w krakowie czy w bochni nikt ci nie da zaliczenia za piękne oczy!!! zrozumcie to w końcu..

jak można studiować w tej wiejskiej budzie do której moga startować wszyscy, którzy są tylko w stanie zapłacić krakowskim profesorom haracz w postaci czesnego. Niezły sposób na biznes zresztą wymyślili sobie ci "uczeni" z krakowskiego uniwersytetu sprzedawać za duże pieniądze ochłapy wiedzy bocheńskiej młodzieży...
widać to było po jednej pani "dr", która na weekendowe wykłady do Bochni przyjeżdżała z pieskiem na smyczy jak na wieś do cioci na imieniny, żenada!

pies o niczym nie świadczy ... u mnie na UJ profesorka przychodzi z bialą suczka labradora i dr z jamniczką......no tak psy maja tylko dr i profesorki z przypadku....

Łukasz131a - masz racje, polonistą nie jestem, pozatym jak pisze coś na szybkiego to właśnie tego typu kwiatuszki się zdarzają. Co do WSE to kasiorek napisała że "dla zasady nieraz trzeba było jakiś egzamin powtórzyć", słuchaj u nas to się nieraz dla zasady jakiś zdawało , 7-10 termin to był standard dla niektórych przedmiotów, oczywiście jeśli wcześniej Cie do tego czasu nie skreślili. Dalej podtrzymuję że te studia to strata czasu i przede wszystkim pieniędzy. Podam znowu ten sam przykład: po państwowej dobrej uczelni, student który ma poukładane w głowie, wie czego chce - bez problemu znajdzie prace nawet w tej naszej (bez obrazy) zapyziałej Polsce i to bez znajomości. Natomiast po tych wszystkich prywatnych pseudouczelniach, dość że zostajesz goły bez kasy to najczęściej lądujesz w UP na zasiłku albo jedziesz robić parówki za granice. Bez obrazy jeszcze raz ale mam sporo kumpli i mam porównanie, to jest niestety prawda. No ale masz papierek, zaspokoiłeś wygórowane ambicje rodziców, poznałeś fajne towarzystwo i w końcu mogą do Ciebie mówić mgr inż.

Znam paru takich po UJ czy AGH co bardzo długo szukali pracy i do tej pory szukają nie wystarczył im tytuł mgr krakowskiej uczelni

witam
Może i ja sie w takim razie wypowiem jako absolwent tejże uczelni, wbrew powszechnej opini nie tak "hop-siup" skończyc tę uczelnie owszem zapisać sie może każdy, ale pytanie brzmi ilu kończy i dlaczego tylko tylu zostało ?? profesorowie w większości to ci sami co wykładają na UE bo nie raz i nie dwa na kolejny(e) terminy jeździło sie właśnie tam, raz nawet usłyszałem od prof. żeby mi sie nie wydawalo że jako student zaoczny bedzie obowiązywał mnie mniejszy zakres niż studenta dziennego
dużym plusem tej uczelni jest to że jest na miejscu i jeżeli ktoś pracuje to łatwiej jest mu pogodzić prace z nauką

Bardzo niski poziom,szkoła przyjmuje osoby bez specjalnych wymagań...taka szkółkę może każdy skończyć bez problemu...Pytanie czy ma się po niej faktycznie wykształcenie, czy tylko papierek...-nie polecam-

bochni23 - studiowałeś/ałaś tam że tak mówisz ?? Widzisz teraz mało kto patrzy na papierek z jakiej masz uczelni tylko na to czy go wogóle masz. W 100% popieram legiona że wcale łatwo tam nie jest i prawdą jest że nie sposób się tam dostać ale utrzymać. A ty bochni23 pewnie jesteś z tych co tej szkoły nie ukończyli nawet tak jak piszesz z bardzo niskim poziomem.