wszawica w szkołach

[Madam]

Mało apetyczny temat ) ale sstatnio dochodzą mnie słuchy że w Bochni panuje duża wszawica. Mam dziecko w szkole czy powinnam sprawdzać codziennie czystość jego głowy w poszukiwaniu malutkich zwierzątek, czy to tylko plotka?

[belzebub]

A jak 5 osob napisze ze nic sie nie dzieje to nie sprawdzisz dziecku głowy tylko bedziesz czekac az inni cos znajda?? Tak wiele wysilku kosztuje dokladne przeczesanie głowy dziecka???????

[po prostu ja]

Sprawdzaj! Sprawdzaj! Sprawdzaj!

W szkole niestety nie mozna sprawdzać głów dzieciom, nie wolno też wzbudzać podejrzeń u innych przez przekazanie np. koperty z informacją do rodziców, że na głowie pociechy są żyjątka. Nie wiem, jak jest teraz w Bochni, ale wiem, że problem jest w o wiele większym Tarnowie. Pozostaje nam sprawdzać głowy maluchom.

Ja przynajmniej tak robię - co jakiś czas, gdy syn idzie do szkoły i zawsze, gdy wraca z kolonii, czy wycieczki. I jestem spokojniejsza. Pozdrawiam.

-- niedziela, 13 stycznia 2013, 17:36 --

Temat ważny, ale bardziej dotyczy chyba zdrowia niż szkół. I błyskawicznie został "ściągnięty" ze strony głównej. Wszawica jest tematem wstydliwym, ale niestety czasem się zdarza nawet w najbardziej "czystych" domach.
Pozdrowienia dla administartorów.

[karmelek]

[Skarabek]

XXI wiek i wszawica, nieźle, tak nawet za komuny nie było

[tankowiec]

Jak to za komuno nie było???. Pamiętam jako dziecko że we wrześniu to połowa podstawówki drapała się po głowie. Większość tych co była na wakacyjnych koloniach wracała z nich z żywym inwentarzem na głowach .

[muza]

Och, tylko nam nie mów, w której byłeś połowie
Swoją drogą - po co na świecie są wszy? Mogliby je wytłuc i ewentualnie zachować jeden okaz w jakimś laboratorium jak czarną ospę.
Wszy wszami, ale komary...to dopiero aktualna plaga.

[bastia]

Niestety takie czasy nastały, że Pani nauczycielka w szkole nie interesuje się naszymi pociechami. Przyjdą do pracy coś z dziećmi zrobią by lekcje się odbyły, natomiast czy dziecko jest ubrane dobrze albo czy nie jest dzieciak głodny. To dlaczego myślicie że pani będzie zainteresowana innymi problemami. A wystarczy jeden dzieciak z higieną osobistą na bakier a wszyscy pozostali rodzice będą już mieli kłopoty. Ale to na szczęście nie będzie na terenie szkoły więc grono pedagogiczne nie będzie miało z tym kłopotu i szkoła ogłosi że wszawicy w szkole nie ma.

[dusiek]

@Bastia
Jak uwielbiam słuchać, czytać jacy nauczyciele są źli, niedobrzy, nic nie robią. A no nie robią bo mimo najszczerszych dobrych chęci, przyjdzie rodzic jeden z drugim z wielkimi pretensjami, jakim prawem nauczyciel ma przeczesywać głowę dziecka (inną kwestią to brak czasu na zajęciach bo nauczyciel ma uczyć a nie dbać o higienę dziecka).

[bastia]

Ja natomiast mam dzieci w szkole podstawowej i widzę pracę nauczycieli zupełnie z innej strony. Owszem są nauczyciele którzy wspaniale wykonują swoją pracę, ale są też i tacy że nie powinny wykonywać tego zawodu. Jeden przykład - wychowawczyni mojego dzieciaka nie zgadza się na wycieczki klasowe dalsze niż jedna godzina autobusem, zgadnij jak daleko można dojechać i jaki wybór mają rodzice na wycieczkę szkolną. Jest jeszcze problem korepetycji szkolnych z przedmiotów nauczania, dlaczego większość dzieci z nich korzysta, czy dzieci są tak mało pojętne czy sposób nauczania taki niski? Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego całemu gronu pedagogicznemu życzę udanego dwu miesięcznego wypoczynku a od pierwszego września dobrej pracy z dzieciakami by rodzice na was już nie musieli narzekać.

[marek29]

Dzisiaj jest koniec roku szkolnego i uczniowie zaczynają wakacje. Nauczyciele jeszcze parę dni pracują w lipcu, a od 15 sierpnia już zaczynają kolejny rok szkolny...

[justynaxxx86]

problem powraca, jak bumerang. W domu czysto, dzieci kontakt z innymi dziecmi maja głownie w szkole, dlatego, kiedy zauważyłam pierwszy raz w życiu dziwne zjawisko na głowie córki zgłosiłam problem nauczycielce, która powiedziała, że owszem, w szkole są dzieci, które mogły to roznieść. Nie posałałm dziecka do szkoły, w domu pranie, sprzątanie wszystkiego z obawy, ze coś mogło zostać. Trzykrotna sesja niszczenia gnid. Poszłąm do szkoły poprosiłam o sprawdzenie czystości głów w klasie. Po kilku dniach nauczycielka sama sobie zaprzeczając napisała w zeszycie do korespondencji, że nie ma takiego problemu i żeby żródła szukać gdzie indziej. Wkurzyłam się, bo wiem, ze teraz rodzic musi się zgodzić na sprawdzenie czystości głowy dziecka. Ci, którzy nie podpisali zgody zapewne dobrze wiedzą dlaczego.