filologia angielska WSE

[miesinia87]

Witam, chciałabym uzyskać kilka informacji na temat w/w kierunku od, mam nadzieję, zadowolonych studentów:)

Interesują mnie studia zaoczne, jakie są przedmioty, co ile odbywają się zjazdy?
Jaki jest koszt takich studiów?

Studenci, czy jest trudno ? Wiem, że wszędzie trzeba się uczyć, ale może nie az tyle co na UJ...

Ogólnie jaka atmosfera panuje, czy wykladowcy sa tutejsi czy z krakowa?

Bardzo prosze o kilka opinii.

[pepsi]

Watpie ze otworza w koncu ten kierunek. Zazwyczaj jest tylko do wyboru finanse i rachunkowość. Ogólnie na wse jest ok. z czego trzeba sie naprawde uczyc to trzeba wiadomo ale jest kilka przedmiotów gdzie jest luz:) tak jak na wiekszosci uczelni krakowskich z tego co mi znajomi opowiadali. praktycznie wszyscy wykładowcy są z uniwersytetu ekonomicznego z krakowa. jak sie chce to mozna sobie spokojnie poradzic:) ja skonczylam wse rok temu i jestem zadowolona. licencjat zrobilam sobie na miejscu w bochni a na magistra do krakowa. i tak liczy sie tylko magister wiadomo. wpisz sobie w wyszukiwarke wse bochnia i ci wyskoczy strona tam masz koszty. z tego co pamietam to semestr chyba kosztuje 1800zl. powodzenia

[Guru]

Uwielbiam porównania do Krakowskiego UJ-otu. Że tam jest tak trudno że szok. Wypowiadają się osoby które uczelni w ogole nie znają, i nie wiedzą co się dzieje. Wole stwierdzenie "Wiem, że wszędzie trzeba się uczyć, ale może nie az tyle co na Polibudzie albo Agh..."

Mimo wszystko ja Polecam Kraków. O ile masz środki na dojazdy i czesne, warto rozważyć opcje Krakowa.

[Vintage]

Wydaje mi się że chodzi o Wyższą Szkołę Europejską a nie o filię Wyższej Szkoły Ekonomicznej Tak apropos też się tam wybieram i podbijam temat

[marta05]

Witam.

Wszystkim odradzam te szkołę…
Panuje tam taki chaos i burdel, że szkoda gadać. Przyjeżdżają wykładowcy z Krk i owszem, ale poziom jest taki duży jak w Krk…to ja dziękuję.
Wszystkim odradzam z ręką na sercu WSE w Bochni…
Poziom taki jak w Krk, nic ku pomocy studenta tylko na odwrót, znajdzie się taki wykładowca, który się uprze i koniec. Może się o tym nie mówi, ale co roku zazwyczaj na 2 roku, poprawia parę osób cały ROK ! spora grupka ludzi. Gdyż jest taki wykładowca, który uwala specjalnie parę osób, żeby szkoła na tym zarobiła i on sam pewno też.
W tamtym roku koledzy moi musieli powtarzać 5 semestr bo nie zdali warunku (gdyż wykładowca dawał coraz trudniejsze zadania na poprawkach) i tych osób co powtarzali było jak mi się nie myli 8. Mało tego wszyscy oni musieli zapłacić jeśli chcą dalej studiować 3500 zł więcej, albo płacą albo kończą studia na 2 roku…trochę cwaniactwo?
W tym roku jak mi mówili ci co zostali i dalej studiowali z mojej grupy, to także było parę osób, które musiało poprawiać szkołę. Licencjat w 4 lata ? albo 5…dziękuję.
Już na szczęście ja mam za sobą zakończenie edukacji w WSE ale wybrała bym na drugi raz inną szkołę. Za takie pieniądze i taki poziom to ja wolę iść do Krk studiować, potem mieć papier z KRK a nie z WSE Bochni…
Strasznie trudno mi się studiowało w tej szkole. I dla zgryźliwych – nie, nie dlatego że się nie uczyłam, uczyłam się na tyle ile mogłam. Zwyczajnie komfort studiowania jest żenujący. Nie obchodzi mnie jak mnie ocenią inni po tym co tutaj piszę, piszę to dla tych, którzy nie będą żałować i nie wybiorą tej szkoły na swoje studia.
Mało tego są to studia zaoczne ! a często wszystkie egzaminy czy zaliczenia odbywają się w tygodniu…po to idę na studia zaoczne żeby w tygodniu nie myśleć o szkole tylko o pracy…a tutaj każą przyjść na egzamin na 16 we środę i co zrobić? A człowiek pracuje do 18 czy nawet dłużej. Przyzwyczajcie się do brania nagłych urlopów w pracy z powodu studiowania w WSE…
Albo przyzwyczajcie się, że 3 dni przed egzaminem dowiecie się o jego terminie. Wiele razy tak było, że w środę wieczór dowiadujemy się, że mamy egzamin w piątek.
Na stronie szkoły jest żenujący system informacji studentów, zwyczajnie rzadko kiedy piszę tam kiedy jest jakieś zaliczenie czy egzamin. Zazwyczaj nie pisze nic, albo wisi karteczka w szkole gdzieś na korkowej tablicy…albo wysyłają na maila grupowego do którego nie wszyscy mają dostęp przecież.
A jeśli chodzi o opłaty to są pierwsi i od razu dzwonią, że nie ma się zapłaconej raty, bo się spóźnia o 2 tygodnie za zeszły miesiąc…
Na szczęście skończyłam te szkołę i nigdy bym się tam nie wróciła. Szkoda tylko nerwów.
I już mi się nie chce pisać póki co o tej szkole…

[nauczycielWSE1]

Ja trochę tak na zasadzie "uderz w stół a nożyce się odezwą".
Jestem nauczycielem w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Bochni i bardzo mnie dziwi tak negatywna opinia o tej uczelni. Czy nie jest trochę tak, że ktoś kto miał problemy z edukacją wiesza psy na szkole i winę za swoje niepowodzenia zrzuca na innych? Jakoś nie zauważyłam burdelu panującego w szkole (a chyba by tak było - w końcu jestem kobietą:-)

[Grzesiek161616]

[anana]

Chciałabym skomentować jakże nędzną i żenującą wypowiedź "marta05".
DZIEWUCHO!!
Nie wiem z jakiego drzewka się urwałaś, ale Twój rozbudowany komentarz jest żenujący i tym sposobem jedynie się ośmieszasz. Być może jestem nie miła wypowiadając się w tej kwestii, ale szczerze mówiąc po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, a nawet już w trakcie - ręce mi opadły! Tak się akurat składa, że ja studiowałam w Krakowie (na uczelni państwowej, a nie prywatnej, gdzie nie ma nawet porównania) zaocznie i egzaminy też odbywały się w dni powszednie, więc nie rób z siebie ofiarki! Twoje zarzuty są co najmniej śmieszne i banalne, bo nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale studia to nie przedszkole, ani podstawówka i na każdej uczelni w interesie samego studenta jest to żeby o wszystko zadbać.
Na pierwszym semestrze, pierwsze zajęcia to zaj. organizacyjne i podstawowe informacje, takie jak mail grupowy czy płatności są ustalane ze studentem i omawiane! I Ty kończąc studia dopiero się obudziłaś?? Zdałas sobie sprawę, że coś jest nie tak? Wybacz...
Co do tego, że informowano Was o terminach egzaminów w ostatniej chwili - wybacz, ale to śmieszne! Wykładowca na 1000% informuje o takich rzeczach, a jeśli chodzisz na zajęcia i jesteś faktycznie solidnym studentem-nie zniżasz się do poziomu ucznia ze szkoły podstawowej i nie masz pretensji do całego świata, że ktoś nie stanął na głowie, aby Ciebie o tym poinformować!
Na uczelniach w Krakowie z pewnością Panie w dziekanacie nie będą wypełniać za Ciebie karty egzaminacyjnej, jak robią to Panie w WSE (jak zdążyłam się dowiedzieć). Śmiech na sali! Takie rzeczy robią panie w przedszkolu swoim podopiecznym, a nie dorosłym ludziom! Więc nie mówcie, że pracownicy dziekanatu, czy Profesorzy nie interesują się Waszym sprawami! Każda uczelnia, jaka by nie była nie ma pod opieką 15 studentów tylko dużo więcej! I jak niby 2 czy 3 kobiety mają zadbać o każdego z osobna! Ile Wy macie lat??!!
Słyszałam tez, że poziom tam jest na tyle prosty, że student przeciętnej inteligencji jest w stanie ukończyć podjęty kierunek.

Czytając Twoją wypowiedź, "marta05" dopatrzyłam się tyle błędów w piśmie, że naprawdę dziwię się, że dostałaś się na jakiekolwiek studia. Rozumiem , że poniosły Cię nerwy, ale student-jako osoba (teoretycznie) inteligentna - potrafi wyraźnie i zrozumiale się wypowiadać
LUDZIE KOCHANI! Nigdy po opiniach innych ludzi nie zdobędziecie pewności, czy dana uczelnia jest naprawdę dobra. Chcesz tam iść-idź i próbuj! Nie chcesz, nie masz ochoty-daruj sobie! Proste jak drut!
Mogłabym jeszcze długo na ten temat, ale chyba sobie daruję;)

[Grzesiek161616]

"Na pierwszym semestrze, pierwsze zajęcia to zaj. organizacyjne i podstawowe informacje, takie jak mail grupowy czy płatności są ustalane ze studentem i omawiane!"

Zajęcia organizacyjne która uczelnia Krakowska uczelnia aż tak się zniża ?

"Tak się akurat składa, że ja studiowałam w Krakowie (na uczelni państwowej, a nie prywatnej, gdzie nie ma nawet porównania) zaocznie i egzaminy też odbywały się w dni powszednie,(...)
Tak chyba 10 poprawka. Żadna szanowana uczelnia nie robi egzaminów studentom zaocznym w tygodniu.

Czytając Twoją wypowiedź, "marta05" dopatrzyłam się tyle błędów w piśmie, że naprawdę dziwię się, że dostałaś się na jakiekolwiek studia. Przeczytaj swoją zanim kogoś skrytykujesz >>>>>>"Słyszałam tez, że poziom tam jest na tyle prosty, że student przeciętnej inteligencji jest w stanie ukończyć podjęty kierunek."

U nas poziom jest krzywy ale każdy dźwiga własny krzyż.

"Mogłabym jeszcze długo na ten temat, ale chyba sobie daruję;)"

Dzięki Bogu.

[marta05]

Rozumiem, że oczywiście PANIE ze szkoły muszą się zalogować i odpisać na mój post, by bronić reputacji uczelni, ale jeśli już musicie proszę bardzo fajnie jest się z wami bawić.

Oczywiście rozumiem, że swojej opinii wydać o szkolę nie mogę tak? No jak że…
Zaraz musi się człowiek ze szkoły zalogować i próbować mnie zbesztać, ale na nic to nie trafiają do mnie te słowa w żaden sposób.
Ja wydaję swoją opinię o tej szkole i nie potrzebuję słuchać obrońców. Mam prawo do swojej opinii w takim odczuciu jakie miałam studiując w WSE…

Każdy sobie przeczyta opinię i się zastanowi i jak pisałam owszem – opinii będzie sporo na temat szkoły, każdy sam się przekona jak tam jest, gdy już będzie tam studiował i po roku czy dwóch przypomni sobie moje słowa.

>>"Tak się akurat składa, że ja studiowałam w Krakowie (na uczelni państwowej, a nie prywatnej, gdzie nie ma nawet porównania) zaocznie i egzaminy też odbywały się w dni powszednie, więc nie rób z siebie ofiarki! "

Mnie nie obchodzi gdzie studiowałaś droga Pani. Uczelni w Krk jest sporo, te które ja znam egzaminy są w weekendy.
I tak jak już odpisał ktoś tutaj:
Tak chyba 10 poprawka. Żadna szanowana uczelnia nie robi egzaminów studentom zaocznym w tygodniu.



>>"Na pierwszym semestrze, pierwsze zajęcia to zaj. organizacyjne i podstawowe informacje, takie jak mail grupowy czy płatności są ustalane ze studentem i omawiane! "

Jakoś nie przypominam sobie by w WSE tak było.


>>"Co do tego, że informowano Was o terminach egzaminów w ostatniej chwili - wybacz, ale to śmieszne! Wykładowca na 1000% informuje o takich rzeczach, a jeśli chodzisz na zajęcia i jesteś faktycznie solidnym studentem"

Przepraszam, ale czasem zdarza się opuścić zajęcia i proszę mi tu nie mówić o czymś takim, bo nawet do dziś (tak mi mówią koledzy którzy studiują w WSE) jest tak samo jak było. Jeśli chodzi o organizacje to proszę mi wytłumaczyć w takim razie, dlaczego w szkole jest egzamin a szkoła nie daje o tym informacji nigdzie ! – co z tego że wykładowca ustala jakiś termin, a może połowy studentów nie ma na tym ostatnim wykładzie akurat? Powinna być normalnie informacja w szkole albo na stronie szkoły a tam tych informacji jak zwykle nie ma ! przychodzi się do szkoły na egzamin a nawet nigdzie nie wisi karteczka z informacją. Bezsens. To jest organizacja? To jest żenada…

>>"Na uczelniach w Krakowie z pewnością Panie w dziekanacie nie będą wypełniać za Ciebie karty egzaminacyjnej, jak robią to Panie w WSE[…]śmiech na sali! Takie rzeczy robią panie w przedszkolu swoim podopiecznym, a nie dorosłym ludziom! "

Hm ja się z tym nie spotkałam. Swoją kartę wypełniałam sama. I owszem też uważam, że to śmiech na Sali. Panie w WSE zajmują się obowiązkami jak w przedszkolu, wypełnianiem kart, może malowaniem paznokci też? Robią coś co nie jest w ich obowiązkach, a to co jest olewają.



>>"Czytając Twoją wypowiedź, "marta05" dopatrzyłam się tyle błędów w piśmie, że naprawdę dziwię się, że dostałaś się na jakiekolwiek studia."

A kim Ty jesteś by mnie oceniać po piśmie ? hm? Może nie urodziłam się w PL i język polski uczyłam się sama? Stąd moje pismo nie jest iście wspaniałe jakie by sobie Pani zażyczyła…
Natomiast Pani anana, jest zwykłą DZIEWUCHĄ oceniając osobę po tym jak się wypowiada w danym języku. Co ma styl, forma i ortografia języka do studiów ekonomicznych? Hm ? gdybym chodziła na studia humanistyczne to wtedy Pani –zarzuty- byłyby uzasadnione, w tej chwili to tylko stek bzdur i bezsens. Bo wyśmiewa mnie Pani, że skoro nie umiem pisać poprawie w języku polskim to jakim cudem w ogóle studiuję… żenada proszę pani !

>>"LUDZIE KOCHANI! Nigdy po opiniach innych ludzi nie zdobędziecie pewności, czy dana uczelnia jest naprawdę dobra. Chcesz tam iść-idź i próbuj! Nie chcesz, nie masz ochoty-daruj sobie! "

Owszem. Po opiniach nigdy nie będzie pewności, ale zawsze można mieć jakiś pkt odniesienia i skoro ktoś mówi o tym to znaczy, że coś jest na rzeczy.

Tak na koniec jeszcze, w krakowskich uczelniach jak się nie zaliczyło jakiegoś przedmiotu z warunku to potem się chodziło normalnie i zdawało go na kolejnej sesji, a w WSE trzeba powtarzać cały semestr na którym jest dany przedmiot, trzeba zapłacić za cały semestr czyli 1700zł, inne przedmioty z tego semestu są przepisane a chodzi się na ten 1 który się nie zaliczyło. Bezsens, traci się masę czasu i kupę kasy ! w krakowie kolega nie zaliczył i normalnie chodził dalej tylko miał wnieść opłatę dodatkową za warunek i zaliczał na kolejnej sesji, nie był do tyłu ani z kasą jak to ma miejsce w WSE w Bochni...

[anana]

Pozdrawiam i życzę powodzenia

[marta05]

Dziękuję. Na szczęście magisterkę robię już w bardziej sprzyjających warunkach z dala od WSE.

-- czwartek, 24 maja 2012, 09:04 --

Hop do góry !

[miesinia87]

[Guru]