Chamstwo w aptece Remedium w Coldzie.

[kris68]

Jako że jestem opiekunem osoby starszej kupuje czasem kapsułki skrobiowe ( opłatek do którego wkłada sie za dużą , nieśliska tabletke) żeby łatwiej było połknąć. Ktos kto opiekuje sie osoba która ma trudnosci z przelykaniem wie jaki to jest problem. Ide dzisiaj do apteki w Coldzie odstałem swoje w kolejce i poprosze o 30 takich kapsułek - pani z dłuższymi czarnymi włosami która przy odrobinie szczescia mogłaby byc moja córką twierdzi ze niestety nic z tego - w aptece sa klienci i ona nie bedzie liczyc kapsułek bo to tylko 10 zl. Normalnie mnie zagotowało - akurat kapsułki sie skonczyły i na jutro nie mam a ta ci nie sprzeda. A co ja jestem dziadem jakims a nie klientem ? W aptece byly tylko 2 osoby i 2 okienka czynne wiec miala czas ale lepiej widocznie pic kawe na zapleczu. - Żeby było smieszniej miesiac wczesniej pani magister troche starsza w okularach bez problemu odliczyła mi 30 kapsułek mimo stojacej kolejki. Ale dla tej młodej pani "mgr" widocznie bylem dziadem od którego nie oplaca sie brac 10 zł. Jak wczesniej wydawałem po kilkaset złotych na lekarstwa wtedy byłem dobry. Teraz już nie. No cóż jaki włąściciel taka apteka. Nie bede sie nad nimi wiecej znecał ale zal ze tacy "magistrzy " pracuja przy obsłudze chorych.

Pojechałem do apteki na ul.Wojska Polskiego i tam bez problemów pani odliczyła mi 30 kapsułek za 7zł !!! - wiec apteka w Coldzie zarabia na 10 zł 3 zł wiecej - no tak bogatszemu wciąż mało.

Natomiast apteka pod szpitalem owszem kapsułki miała ale do własnych celów - i w detalu ci nie sprzedadza.
Musiałem tylko przejechac cale miasto i sie wkurzyc żeby kupić głupie 30 kapsułek.
Wiec każdemu odradzam zakupy w aptece w Coldzie na Krakowskim Przedmiesciu.

[mixter]

Może ,,farmaceutka'' zabierze głos o opisanym zdarzeniu ? Prosimy o naświetlanie postępowania innych, niekompetentnych sprzedawców w placówkach handlowych. pzdr.

[kriss]

W Słonecznej aptece - są dwie w Bochni - pewnie dostałbyś je jeszcze taniej.

[mark]

precz z chamstwem do Klienta, takiej aptece mówimy NIE!
Mam nadzieję, że szefostwo wyciągnie wobec tej pseudo "pani magister" stosowne konsekwencje.

[sorge]

Pani jest technikiem, studiów na oczy nie widziała. Nawet doktora farmacji obowiązują normy społeczne. Oraz stara zasada, klient, który raz się zrazi, więcej nie wróci. Co najwyżej obsmaruje w mediach. A wystarczyło policzyć do 10, pani technik, nim zniechęciła klienta, i pan klient, który robi aferę w internetach.