jaki jest właściciel to każdy wie ale jeżeli chodzi o kase za auto to zawsze można wynegocjować dobrą cenę, dla przykładu 2 tygodnie temu złomowałem u niego golfa 2 straszny rozpad, poobijany z każdej strony, silnik padnięty a dostałem za niego 450zł a jak juz wszystko załatwiłem to zaproponował , że zawiezie mnie do miasta na busa jeżeli nie mam czym wrócić. pełna kulturka ostatnio też poleciłem kuplowi żeby podjechał ze swoim wysłużonym poldkiem do cadilak i był bardzo zadowolony bo dostał 600zł a jak pytał u innych to mówili ,że dadza mu max 300 - 350zł więc chyba się opłacało ( jego też się nie pytali o gaśnice więc nie siejcie paranoi i nie wypisujcie głupot)Statystyki: autor: oliwek — środa, 23 listopada 2011, 18:39
]]>